poniedziałek, 15 lutego 2016

ROZGRZEWAJĄCA ZUPA W STYLU MEKSYKAŃSKIM

Meksykańska w smaku, wegańska i bezglutenowa rozpalająca zupa. Potrawa przyjemnie rozgrzewa całe ciało. No to do dzieła.



składniki

1,5 szklanki kukurydzy <u mnie ze słoika>
1 szklanka gotowanej czerwonej fasoli
2 duże cebule
1 świeża, długa, czerwona papryczka pepperoni :-)
1 czerwona papryka
1 żółta papryka
1 marchew
2 ziemniaki
3 duże ząbki czosnku
250 ml passaty lub ulubionego przecieru pomidorowego (najlepiej domowy)
olej do duszenia
2 łyżeczki oregano
2 łyżeczki słodkiej papryki
4 szczypty papryczki chili w płatkach
2 łyżeczki świeżo zmielonej kozieradki
1/2 łyżeczki kurkumy
1/5 łyżeczki świeżo zmielonego kuminu
l i świeżo zmielony czarny pieprz do smaku
ewentualnie natka pietruszki do podania
1 litr wrzątku


Wykonanie

Jedną cebulę tnę w grube kostki, marchew na ćwierć-krążki, ziemniaki w średnią kostkę. By dobrze zeszklić warzywa dobrze jest rozrobić w miseczce olej z wodą w proporcji 1:1. Na dno większego garnka wrzucam kolejno cebulę, marchew, ziemniaki, po jednej łyżeczce oregano i kozieradki oraz kurkumę.  Duszę  pod przykrywką (około 10 minut) co chwilę mieszając i pilnuję, by warzywa się nie przypaliły. Gdy ziemniaki za bardzo się przyklejają do dna garnka, lekko podlewam gorącą wodą. Zalewam warzywa wrzątkiem i gotuję. W międzyczasie na patelni szklę dwie poszatkowane papryki, papryczkę pepperoni, drugą cebulę i wyciśnięty czosnek. Duszę i mieszam około 10 minut, dodając pozostałą porcję oregano i kozieradkę. Do mniejszego garnka przekładam połowę porcji warzyw z patelni, połowę ilości fasoli czerwonej, przecier pomidorowy i kumin. Duszę powoli 5-10 minut, doprawiając solą i pieprzem, dodaję chili w płatkach, po czym miksuję ręcznym blenderem na krem. Drupołowę warzyw z patelni dorzucam do większego garnka i gotuję tak długo, aż wszystkie warzywa będą prawie miękkie. Do garnka z zupą wlewam powstały krem i gotuję chwilę doprawiając solą, pieprzem i ewentual dodatkową szczyptą chili w płatkach. Dzięki zmiksowaniu części warzyw, w naturalny sposób zupa się zagęściła. Zajadamy póki gorące i zdejmujemy swetry i polary, bo gorąco. Smacznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz