poniedziałek, 3 grudnia 2012

SURÓWKA Z KAPUSTY KISZONEJ - KLASYCZNA

Surówkę z kapusty kiszonej pamiętam z dzieciństwa. O tym czy będzie dobra czy nie zawsze decyduje sama kapusta. Jeśli jest za kwaśna trzeba ją po prostu wypłukać i dobrze odcisnąć.

składniki

250 gram kapusty kiszonej

1 mała marchew
1 mała cebula
1 duża garść posiekanej zielonej pietruszki
2 łyżki oliwy z oliwek
świeżo mielony czarny pieprz do smaku
coś do posłodzenia <użyłam odrobinę soku z agawy>




Wykonanie

Kapustę szatkuję, marchew trę na dużych oczkach, cebulę siekam w drobną kostkę. Całość mieszam dodając pieprz i oliwę. Na koniec dorzucam pietruszkę. Surówka jest najsmaczniejsza po 30 minutach gdy przegryzą się składniki. Zdrowa, smaczna, niezawodna. Smakuje tak samo od lat. Smacznego.

niedziela, 14 października 2012

ZUPA DYNIOWA DE LUX

Na reszcie! Dynia wyczekała się na swoją kolej :-) Przejrzałam szafki. Czy aby na pewno mam mleczko kokosowe? No i było. Więc zrobiłam zupę dyniową w bogatszej wersji. Dynia okazała się bardzo słodka, co z mlekiem kokosowym uczyniło ją jeszcze słodszą. Ale czy nie o to chodziło?


składniki

500 gram pokrojonej w kostkę dyni
1 średnia cebula
2 marchewki
800 ml bulionu warzywnego bezglutenowego
sok z jednej pomarańczy
1 łyżka masła (można ominąć)
kawałek świeżego imbiru
150 ml niesłodzonego mleczka kokosowego (można dać mniej)
2 łyżki oliwy
sól i świeżo zmielony czarny pieprz
łyżka posiekanej świeżej kolendry <miałam jedynie mrożoną>


Wykonanie

Cebulę i marchew obrałam i pokroiłam  w drobną kostkę. Imbir obrałam, opłukałam i bardzo drobno posiekałam. Dynię pokroiłam na kawałki, obrałam ze skóry, usunęłam pestki (właśnie się suszą) i miąższ pokroiłam w drobną kostkę. Resztę dyni blanszowałam,ostudziłam i zamroziłam. W garnku na rozgrzanej oliwie zeszkliłam cebulę i dodałam marchew, dynię, masło, dwie łyżki soku z pomarańczy i część imbiru. Dusiłam co chwilę mieszając przez 7 minut. Zalałam bulionem i gotowałam pod przykryciem 15 minut. Zdjęłam z ognia i dodałam resztę składników i dokładnie zmiksowałam. Użyłam pieprzu i soli do smaku i dobrze wymieszałam. Gotowałam dalej pod przykryciem przez kolejne 4 minuty. Zupa gotowa ! Nalałam do miseczek, posypałam kolendrą. Nie jest ona konieczna. Zamiast niej można użyć drobno posiekanego  szczypiorku lub po prostu nic. Z wczorajszego obiadu zostało mi trochę ryżu, więc nałożyłam go do miseczek i zalałam zupą. Ryz jak najbardziej pasuje do dyni. Rozgrzałam się tą zupą a podniebienie miało niezłą ucztę ... mmmmm....

sobota, 13 października 2012

BÓB, SZPINAK I ZIELONY GROSZEK

Warzywa na ciepło to pyszny wynalazek. Często robię sobie całą miskę i samodzielnie zajadam lub używam jako dodatek do dań obiadowych. Świeży bób powoli się kończy. Do dyspozycji będzie jedynie mrożony. Szpinak i groszek z resztą też.  Lubię połączenie tych trzech warzyw. Groszek lekko osładza tą zieloną mieszankę. 


składniki

 200 gram świeżego szpinaku
3/4 szklanki mrożonego zielonego groszku (w sezonie świeżego)
1 szklanka gotowanego, obranego bobu 
1 drobno posiekaną cebulę
1 duży wyciśnięty ząbek czosnku
2 łyżki ulubionego oleju
sól morska i świeżo mielony czarny pieprz do smaku
prażone orzechy włoskie (opcjonalnie)
sok z cytryny (opcjonalnie)

Wykonanie

Do rondelka wlewam olej, wrzucam posiekaną cebulę, mieszam i przykrywam. Robię tak co chwilę aż cebula się zeszkli. Dodaję mrożony groszek, mieszam i przykrywam (gdy jest młody groszek dodaję go na końcu). Gdy groszek jest prawie miękki dodaję szpinak, czosnek, sól i pieprz. Mieszam i gdy szpinak już zmięknie dodaję bób i ewentualnie doprawiam i całość przykrywam pokrywką jeszcze na chwilę. Gotowe. Czasami posypuję warzywa prażonymi, pokruszonymi orzechami włoskimi lub kropię sokiem z cytryny. Pożywne danie :-)

piątek, 5 października 2012

KREM Z BROKUŁA I ZIELONEGO GROSZKU

Skusiłam się dzisiaj na rower. Przez okno słońce świeciło i zachęcało na wycieczkę. Przejażdżka się udała ale uszy mi strasznie zmarzły. Trzeba przyznać, że jesień nadchodzi dużymi krokami. Zmarznięta i głodna szybko zrobiłam zupkę :-)


składniki

1 szklanka mrożonego zielonego groszku
1 średni brokuł
1 mała marchew
1 mała pietruszka
1 mały kawałek selera
1 duży ziemniak
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka lubczyku
2 łyżki sosu sojowego <użyłam tamari>
1 łyżka oliwy z oliwek
sól morska i czarny pieprz do smaku
do posypania opcjonalnie prażone orzechy włoskie




Wykonanie

Wykonanie zupy zajęło mi 20 minut. Na 1 litr wrzątku (może być trochę więcej) wrzucam groszek i pokrojony w drobną kostkę ziemniak. Po 5 minutach wrzucam drobno pokrojoną marchew, pietruszkę, seler i tymianek. Potem sól i pieprz. Po 10 minutach dorzucam różyczki brokuła. Brokuły nie powinny się gotować dłużej niż 3 minuty. Zakręcam gaz, dodaję sos sojowy, wyciśnięty czosnek i całość miksuję w garnku blenderem. Dodaję łyżkę oliwy i jeszcze raz dokładnie miksuję. I krem gotowy do podania :-). Orzechy dobrze jest zmielić dokładnie, ja dzisiaj jedynie je pokruszyłam. Grzanki są tutaj jak najbardziej wskazane zarówno zwykłe, ziołowe jak i czosnkowe. Mniam.

czwartek, 4 października 2012

HUMMUS Z BURAKAMI

Buraczki to dla mnie najsmaczniejsze warzywo na świecie. Zawsze chciałam użyć je w hummusie. No i powstał dzisiaj hummus na czerwono, a raczej na różowo :-) Nie każdy lubi kumin. To specyficzna przyprawa. Nie można na przykład trochę go nie lubić. Lubi się go albo nie i już. Z tego względu, że u mnie w domu nie wszyscy za nim przepadają, postanowiłam użyć go w niewielkiej ilości.


składniki

  1,5 szklanki gotowanej cieciorki
200 gram gotowanych buraków (pieczone będą jeszcze lepsze)
2 łyżki pasty sezamowej tahini
1 ząbek czosnku
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżka świeżo startej skórki z cytryny 
1/2 łyżeczki kuminu (jeśli nie lubimy kuminu to proponuję użyć 1 łyżkę świeżego tymianku)
1 łyżka oliwy
duża szczypta soli morskiej
świeżo zmielony czarny pieprz do smaku


hummus na grubych plasterkach ogórka - pyszna przekąska

Wykonanie

Cieciorkę płuczę i moczę w garnku przez całą noc. Jeśli mam możliwość, kilka razy zmieniam wodę. Rano dokładnie płuczę, zalewam dwukrotną ilością wody i gotuję do miękkości ( około 1,5 godziny ). Nie solę. Pilnuję by cieciorka i buraki były dobrze odsączone. Wszystkie składniki umieszczam w pojemniku i miksuję blenderem. Za każdym razem konsystencja pasty może się różnić, więc dodaję najpierw 2 łyżki soku z cytryny. Jeśli hummus wydaje się za suchy, dodaję trzecią łyżkę. W razie potrzeby solę i pieprzę do smaku. Gotowy hummus nakładam do miseczki, polewam delikatnie oliwą i wstawiam do lodówki by go schłodzić. Ja oczywiście podjadam w tak zwanym międzyczasie ;-) Smacznego.

środa, 3 października 2012

MAKARON I SZPINAK I BÓB I GROSZEK

Zielone trio czyli szpinak, bób i zielony groszek. Można kupić jeszcze w warzywniakach świeży bób i szpinak, z zielonym groszkiem niestety już gorzej. Dzisiaj ponad godzinę jeżdżąc na rowerze szukałam po sklepach mrożonego groszku. Masakra, zmówili się wszyscy czy co? Ale w końcu udało się. Mogłam zrealizować swoją kulinarną zachciankę. 


składniki

 250 gram świeżego szpinaku
1 szklanka mrożonego zielonego groszku (w sezonie świeżego)
1 szklanka gotowanego, obranego bobu 
1 małą drobno posiekaną cebulę
1 duży wyciśnięty ząbek czosnku
2 łyżki ulubionego oleju
sól morska i świeżo mielony czarny pieprz do smaku
ulubiony makaron


Wykonanie

Na rozgrzaną patelnię wlewam olej, wrzucam cebulę, mieszam i przykrywam. Robię tak co chwilę aż cebula się zeszkli. Dodaję mrożony groszek, mieszam i przykrywam (gdy jest młody groszek dodaję go na końcu). Teraz czas na szpinak, czosnek, sól i pieprz. Znowu mieszam i przykrywam. Gdy groszek będzie miękki dodaję bób, smakuję, ewentualnie doprawiam i całość przykrywam pokrywką. W międzyczasie gotuję makaron w osolonej wodzie. Do wody dodaję łyżkę oliwy. Po odcedzeniu makaronu można zasiadać do stołu. Jeśli zielony tercet wydaje się zbyt suchy czasem kropię go oliwą lub skrapiam cytryną. Dla nie wegan pod koniec duszenia warzyw można dodać słodkiej śmietany. Dzisiaj potrawę posypałam tartym wegańskim parmezanem. Pycha !


poniedziałek, 1 października 2012

BAKŁAŻAN ZAPIEKANY Z POMIDORAMI

Od kilku dni czekał na mnie bakłażan czyli oberżyna i wołał z lodówki - zjedz mnie wreszcie. No i zjadłam :-) Sezon na cukinie, dynie i bakłażany w pełni. Zauważyłam nawet drugi wysyp bobu ! Lubię bób  szczególnie w połączeniu ze szpinakiem. Ale zaraz, zaraz, miało być o bakłażanach. Zapiekanego bakłażana można traktować jako przystawkę do obiadu, na przykład gdy była wcześniej serwowana zupa. Można również spożyć go z makaronem razowym, kaszą kuskus, ryżem itp...


składniki

  2 średnie bakłażany nieobrane
4 duże pomidory może być nawet 5
2 duże ząbki czosnku
1/4 do1/2 kubka bulionu warzywnego, bezglutenowego  (jeśli pomidory są bardzo soczyste lepiej nie dodawać za dużej ilości bulionu)
1/2 kubka posiekanej świeżej pietruszki (można dać więcej)
1/2 kubka startego parmezanu
drobna sól (płaska łyżeczka powinna wystarczyć)
pieprz do smaku (opcjonalnie)



Wykonanie

Bakłażana tnę na plastry o grubości około 1 cm, solę z obu stron i odkładam na durszlak na około 30-40 minut. Po tym czasie staram się jak najlepiej go odsączyć i osuszam papierowym ręcznikiem. Pomidory tnę w krążki a czosnek siekam bardzo drobno.W płytkim naczyniu żaroodpornym, lekko wysmarowanym oliwą, układam na przemiennie warstwami bakłażan i pomidory. Każdy poziom posypuję posiekaną pietruszką i czosnkiem i ewentualnie odrobiną pieprzu <ja nie użyłam>. Zapiekankę zalewam bulionem warzywnym i posypuję całość parmezanem. Przykrywam i piekę 30 minut w temperaturze 200 stopni C. Po 1/2 godziny odkrywam i piekę dalsze 20 minut aż warzywa się zrumienią. Jeśli są zbyt suche polewam wywarem z dna naczynia. Skórka oberżyny ma dużo witamin więc nie powinna być zdejmowana. Dzisiaj miałam wyjątkową ochotę na więcej parmezanu więc posypałam sobie warzywa na talerzu. Ale była uczta :-)

sobota, 29 września 2012

SURÓWKA Z KAPUSTY PEKIŃSKIEJ Z MARCHEWKĄ

Ostatnie dni lata. Dzisiaj był piękny, wrześniowy dzień. Spędziłam go na rowerze. Cieszyłam się widokiem morza i ciepłym piaskiem na plaży. Na obiad planowałam zupę z dyni, lecz nic z tego. Byłam tak głodna, że poszłam na łatwiznę, ale za to pyszną łatwiznę. Ziemniaki gotowane w mundurkach i niezawodna surówka z kapusty pekińskiej. 


składniki

1/2 średniej kapusty pekińskiej (około 400 gram)
1 marchew
1 mała czerwona cebula
1 garść koperku
1  garść natki pietruszki
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki ulubionej oliwy < użyłam olej lniany >
sól morska i pieprz czarny do smaku
coś do posłodzenia < dodałam sok z agawy >


Wykonanie
Liście kapusty myję i dokładnie odsączam, tnę je wzdłuż na pół i siekam na cienkie paseczki. Marchew trę na tarce z dużymi oczkami, koperek i pietruszkę siekam, a cebulę kroję w drobną kostkę. Dodaję sól, pieprz, sok z cytryny i oliwę. Mieszam dokładnie. Na koniec dodaję odrobinę soku z agawy - nada on lekko winny smak. Po 15 minutach warzywa kruszeją  i surówka jest gotowa do konsumowania. Ile by jej nie zrobić, zawsze jest za mało. Smacznego.

piątek, 28 września 2012

HUMMUS KLASYCZNIE

Hummus z rana jak śmietana. Ze śmietaną nic jednak nie ma oczywiście wspólnego, ale fajnie się rymuje. Dzisiaj zrobiłam według mnie podstawowy hummus, pasuje do wszystkiego. A że nie byłam w posiadaniu selera naciowego, który wyśmienicie do niego pasuje, skonsumowałam go jedynie z surową marchewką, którą z kolei nieodłącznie, za każdym razem, spożywam z hummusem.


składniki

  400 gram gotowanej cieciorki < dla niecierpliwych może być cieciorka z puszki >
2 ząbki czosnku ( można więcej, jak kto lubi )
3 łyżki pasty sezamowej ( tahini )
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżka oleju z oliwek
sól do smaku
2 łyżki wywaru z cieciorki lub wody

Wykonanie

Cieciorkę płuczę i moczę w garnku przez całą noc. Jeśli mam możliwość, kilka razy zmieniam wodę. Rano dokładnie płuczę, zalewam dwukrotną ilością wody i gotuję do miękkości ( około 1,5 godziny ). Nie solę. Odcedzam wodę. Trochę wywaru odlewam do miseczki gdyż przyda się później. Cieciorkę, 2 łyżki wywaru, wyciśnięty czosnek, pastę tahini, sok z cytryny i parę szczypt soli  dokładnie miksuję blenderem. Na koniec dodaję oliwę i dalej miksuję aż do uzyskania kremowej konsystencji. Podać można w miseczce lub na płaskim talerzu i udekorować na przykład prażonymi orzeszkami piniowymi, zieloną pietruszka i polać delikatnie oliwą. Palce lizać !

czwartek, 27 września 2012

SURÓWKA Z POMIDORA, PAPRYKI, OGÓRKA MAŁOSOLNEGO

Ogórki małosolne ciągle na topie. Właściwie są już prawie kiszone, ale jeszcze nie do końca. To już druga tura kiszonych ogórków. Nie zastanawiając się zbytnio szybki przegląd lodówki i witaminy gotowe. Nie wiem jak inni, ale ja lubię zjeść na śniadanie dużą porcję surowych warzyw. Do nich własnej roboty chleb plus na przykład pasta z pietruszki. Pełnia szczęścia.


składniki

2 pomidory

1 papryka czerwona
4 ogórki małosolne ( mogą być kiszone )
1 czerwona cebula
1 garść szczypiorku
10 czarnych oliwek
1 ząbek czosnku
5 dużych liści bazylii
sok z cytryny plus ulubiona oliwa
odrobina soku z agawy
opcjonalnie sól < tutaj nie używam >



Wykonanie

Warzywa myję, pomidory kroję w kostkę, paprykę w paseczki, ogórki i oliwki z plasterki, a cebulę w półplasterki. Szczypiorek i bazylię siekam. Do szklanki wyciskam cytrynę, około dwóch łyżek, dodaję czosnek i odrobinę soku z agawy. Mieszam dokładnie. Cały czas mieszając dodaję oliwę, około jednej łyżki. Mieszam stale aż olej połączy się ze składnikami. Ilość soku z cytryny jak i oliwy jest sprawą dość umowną i zależy od wielkości czosnku bądź warzyw. Łączę z warzywami, mieszam dokładnie i gotowe do chrupania :-). Smacznego. 

środa, 26 września 2012

PIERTUSZKA NA CHLEB

Nie zawsze jest czym posmarować chleb i nie zawsze wiem na co tak właściwie mam ochotę. Jak mam ochotę na dużą ilość warzyw to robię sałatkę czy surówkę. A co jak po prostu chcę tak sobie coś przegryźć? Niezastąpiona okazuje się wtedy pietruszka i czosnek. Zielenina, która zostanie, wkładana jest do lodówki i zawsze się do czegoś przydaje w ciągu dnia.


składniki

1 lub 2 garście zielonej pietruszki
1 lub 2 ząbki czosnku
sól morska
ulubiona oliwa


Wykonanie

Pietruszkę myję i drobno siekam, dodaję wyciśnięty czosnek i tyle oliwy by pietruszka nie pływała w niej. Solę, więcej niż mam to w zwyczaju, i całość rozcieram widelcem. Warzywka puszczą sok i za 10 minut mam szybką, nazwijmy to, pastę na chleb. Dobre .

wtorek, 25 września 2012

SOS PIERTUSZKOWY

Sos pietruszkowy powstał na potrzeby nowej kombinacji smakowej. Okazało się, że wyśmienicie smakuje z cukinią i kaszą gryczaną. Jest beztłuszczowy i całkowicie wegański. Można go podawać zarówno na ciepło jak i na zimno. Specyficzny smak pietruszki podrasowałam cytryną i odrobiną soku z agawy.

składniki

  2 duże garście posiekanej pietruszki (może być więcej )
1 cebula
1/4 szklanki mleka roślinnego < użyłam sojowe >
1,5 łyżeczki mąki bezglutenowej do zagęszczenia
2 łyżki sosu sojowego < użyłam tamari >
1 łyżka soku z cytryny 
szczypta cukru lub syropu z agawy - wg. uznania 
sól do smaku

Wykonanie

Posiekaną pietruszkę wraz z drobno pokrojoną cebulą gotuję w mleku sojowym przez dwie minuty. Wcześniej jednak odlewam nieco mleka by rozrobić w nim mąkę. Resztą mleka z mąką zagęszczam pietruszkowy sos, dodaję sos sojowy i solę do smaku. Zdejmuję z maszynki. W tym momencie miksuję całość blenderem, po czym dodaję soku z cytryny i lekko słodzę. I gotowe.Jestem mile zaskoczona nowym smakiem :-)

FASZEROWANA CUKINIA Z SOSEM PIETRUSZKOWYM

Ach cukinia, cukinia. Pyszna w każdej postaci ! Sporządziłam samodzielne, syte danie. Nic dodać nic ująć. Z tego względu iż kasza gryczana gotuje się w takim samym czasie co czerwona soczewica, postanowiłam je ugotować razem w jednym garnku. Zrobiłam więc mieszankę, pół na pół. Chce jeszcze zwrócić na coś uwagę. Pierwszy raz do farszu dodałam suszone pomidory i to właśnie one zrobiły tutaj największą grę. Jestem mile zaskoczona. Zamiast sosu o smaku pomidorowym postanowiłam wykombinować coś z pietruszką ... i tak powstał smaczny, wegański sos pietruszkowy.


składniki - cukinia

  1 cukinia ( około 0,5 kg )
1/2 szklanki niepalonej kaszy gryczanej i czerwonej soczewicy
1 mały pomidor
4 suszone pomidory
1 ząbek czosnku
1 łyżka szczypiorku
1 łyżka świeżego majeranku
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżka otrębów owsianych lub gryczanych
1,5 łyżki lecytyny sojowej rozpuszczonej w 1,5 łyżki wody ( zamiennik 1 jajka; sprawdzi się tutaj również mielone siemię lniane zalane wcześniej gorąca wodą - proporcje 1 część siemienia 3 części wody ), ale można ominąć ten punkt 
sól i biały pieprz do smaku

Wykonanie

Myję cukinię, odcinam końce i wrzucam na 3 minuty do gotującej się wody, wyjmuję i pozostawiam do ostygnięcia. Do szklanki wsypuję 1/4 część kaszy gryczanej i 1/4 czerwonej soczewicy - łącznie mam 1/2 szklanki mieszanki :-) . Kaszę łącznie z soczewicą dokładnie płuczę i wsypuję do osolonej gotującej się wody i gotuję 15 minut. Odcedzam i zostawiam do odsączenia na sitku co jakiś czas mieszając. Jeśli mam ugotowane już skladniki, albo chociaz jeden z nim to mniej roboty :-). Cukinię przekrawam  wzdłuż, ostrożnie wydrążam i  solę. Pomidor sparzam, ściągam skórkę i kroję w drobną kostkę odsączając nadmiar soku na sitku. (soczek jak najbardziej do wypicia ). 1/2 tego co wydrążyłam z cukinii, suszone pomidory, szczypiorek i majeranek kroję drobno. Resztę wydrążonej cukinii zamrażam, no chyba że mam na nią inny pomysł na przykład składnik koktajlu lub dodatek do zupy.  W misce mieszam wszystkie posiekane warzywa wraz z kaszą i soczewicą, dodaję wyciśnięty czosnek, tymianek, szczyptę białego pieprzu i około pół łyżeczki soli ( wg uznania ) no i oczywiście przygotowaną lecytynę plus otręby. Mieszam dokładnie. Tak przygotowanym farszem wypełniam cukinię z dużą górką. Farsz lekko ugniatam by więcej weszło. Naczynie żaroodporne smaruję delikatnie olejem, wkładam cukinię i wstawiam do nagrzanego do 200 stopni C piekarnika na 25 minut. Piekę pod przykryciem. Mniam.  

składniki - sos

  2 duże garści posiekanej pietruszki (może być więcej )
1 cebula
1/4 szklanki mleka roślinnego < użyłam sojowe >
1,5 łyżeczki mąki bezglutenowej do zagęszczenia, maranthy trzcinowa też się nada, sosie będzie kisielowaty
2 łyżki sosu sojowego < użyłam tamari >
1 łyżka soku z cytryny 
szczypta trzcinowego cukru lub ulubionego syropu - wg. uznania 
sól do smaku

Wykonanie

Posiekaną pietruszkę wraz z drobno pokrojoną cebulą gotuję w mleku sojowym przez dwie minuty. Wcześniej jednak odlewam nieco mleka by rozrobić w nim mąkę. Resztą mleka z mąką zagęszczam pietruszkowy sos, dodaję sos sojowy i solę do smaku. Zdejmuję z maszynki. W tym momencie miksuję całość blenderem, po czym dodaję soku z cytryny i lekko słodzę. I gotowe. 

poniedziałek, 24 września 2012

HUMMUS Z SUSZONYMI POMIDORAMI

Hummus. Jak ja lubię hummus ! Jak nie mam cieciorki na stanie to robię się nerwowa. Hummus jest idealny do spożywania jako pasta na chleb, na ciepło to obiadu, jako dip do warzyw ( tak lubię go najbardziej ) , jako dodatek zagęszczający do zup i do samodzielnego podjadania. Często biorę go na jednodniowe wycieczki. Jest syty i dzielnie wytrzymuje w plecaku. Do hummusu używam suszonych pomidorów w olejowej zalewie. Ważne jest by pomidory były soczyste, mięsiste.


składniki

  1,5 szklanki gotowanej cieciorki
1 ząbek czosnku
1 łyżka pasty tahini ( pasta sezamowa )
<gdy nie mam pasty mielę kopiatą łyżkę sezamu>
7 sztuk odsączonych, suszonych pomidorów z zalewy olejowej
3 łyżki soku z cytryny
10 dużych liści bazylii
2 łyżki oliwy z oliwek
sól do smaku

Wykonanie

Cieciorkę płuczę i moczę w garnku przez całą noc. Jeśli mam możliwość, kilka razy zmieniam wodę. Rano dokładnie płuczę, zalewam dwukrotną ilością wody i gotuję do miękkości ( około 1,5 godziny ). Nie solę. Odcedzam wodę. Trochę wywaru odlewam do miseczki gdyż może się później przydać jeśli pasta okaże się zbyt sucha. Cieciorkę wraz z pastą sezamową, pomidorami i sokiem z cytryny miksuję blenderem. Dodaję bazylię, wyciśnięty czosnek i sól do smaku. Na koniec dodaję oliwę przeważnie 2 łyżki. Jeśli hummus wydaje się zbyt suchy dolewam tyle wywaru z cieciorki ile jest potrzebne do uzyskania idealnej kremowej konsystencji. Przechowuję w lodówce pod przykryciem do trzech dni. Ale szczerze powiem, że znika ona w jeden dzień. Życzę przyjemnych doznań. Mniam. 

niedziela, 23 września 2012

ZUPA JARZYNOWA Z NATKĄ SELERA

Nie każdy lubi natkę selera ( nie mylić proszę z selerem naciowym ). Gdy są młode warzywa jest taki okres, że zakupienie selera graniczy z cudem. Jeśli już się uda to część biała jest malutka ale za to łodygi z liśćmi bujne i krzaczaste. Nigdy nie nadążam ich zużyć do końca. Więc co robię ? Zamrażam. I właśnie dzisiaj zapragnęłam je użyć do mojej zupy jarzynowej.


składniki

  2 marchewki
1 pietruszka
1/3 małego selera
1 cebula
1/3 małej cukinii 
1/2 szklanki żółtej soczewicy
1/2 szklanki quinoa
4 gałązki natki z selera 
1 łyżeczka lubczyku
1 łyżka ulubionej oliwy
pieprz czarny mielony i sól do smaku 


Wykonanie

Wszystkie warzywa oprócz cukinii, obieram i kroję w grubą kostkę lub na większe kawałki. Natkę selera, liście wraz z łodygami tnę dość drobno. Płuczę soczewicę i quinoa. Quinoa najlepiej wlać do pojemniczka, zalać wodą i pocierać w dłoniach, wtedy łatwiej ją wypłukać przelewając potem wodą przez drobne sitko. Do gotującej się wody, około 1,5 litra, wrzucam warzywa, soczewicę i quinoa. Solę i pieprzę do smaku. 5 minut przed końcem gotowania dorzucam lubczyk. Od zagotowania wystarczy 15 minut i zupa jest gotowa. Lubię jak warzywa są chrupiące.  Po ugotowaniu łyżkę oliwy dodaje do garnka. Pożywna zupa, delikatna w smaku jednak z wytrawnym smakiem liści selera. Smacznego.  

sobota, 22 września 2012

SURÓWKA Z OGÓRKÓW MAŁOSOLNYCH I POMIDORÓW

Nie sposób wstać rano i przejść obojętnie obok kamiennej beczki, w której od wczoraj kiszą się ogórki. Zanurzyłam rękę i wyłowiłam kilka sztuk. Pierwszy ogórek od razu został schrupany. Pycha ! Nie ma nic pyszniejszego jak połączenie ogórka małosolnego, pomidora i cebuli czerwonej. Niby nic, a pyszne. Często nie używam ani soli ani pieprzu by delektować się smakiem soczystych warzyw.

warzywka sauté bez koperku i oliwy

składniki

4 ogórki małosolne
2 średnie pomidory
1 mała czerwona cebula
1/2 małej białej cebuli
garść posiekanego koperku
1 chlup ulubionej oliwy
sok z cytryny

Wykonanie

Umyte warzywa kroję w cienkie plasterki, koperek drobno siekam i całość wrzucam do miski. Wyciskam sok z cytryny i dolewam oliwę. Całość delikatnie mieszam i gotowe. Dla odważnych można wycisnąć nieduży ząbek czosnku ale szkoda zagłuszać smak pysznych, jednodniowych ogórków małosolnych. Smacznego.

OGÓRKI MAŁOSOLNE / KISZONE

Zostałam obdarowana całą torbą świeżych ogórków przywiezionych ze wsi, prosto z ziemi. Nie zastanawiając się długo zdjęłam z szafki naczynie kamionkowe. Wyszorowałam je i zabrałam się do roboty. Skoczyłam do sklepu po zestaw do kiszenia ogórków w skład którego wchodził koper (nie mylić z zielonym koperkiem ), liście i łodygi chrzanu i czosnek. Urwałam kilka liści czarnej porzeczki. Zamiast nich mogą być liście wiśni bądź dębu. Lecz jak nie ma ani tego ani tego, można użyć liście laurowe w większej ilości. Jestem w posiadaniu kamiennego naczynia. Gdybym go nie miała, duże szklane słoiki nadały by się do kiszenia jak najbardziej.



składniki

2,5 kg świeżych ogórków tzw. gruntowych
1 zestaw do kiszenia ogórków
10 ząbków czosnku
5 dużych liści laurowych
10 liści czarnej porzeczki 
1 łyżeczka ziarenek białej gorczycy 
2,5 litra wody
80 gram soli kamiennej




Wykonanie

2,5 litra wody gotuję wraz z solą. Po zagotowaniu odstawiam do przestygnięcia do temperatury około 40 stopni C. Ogórki dokładnie myję i odcinam końcówki po obu stronach. Tak przygotowane ogórki układam ciasno w kamiennym naczyniu i naprzemiennie przekładam warstwami ogórki/zioła z zestawu/ogórki/zioła ... aż do wyczerpania produktów. Koper tnę na krótsze kawałki by łatwiej się układało. To samo robię z chrzanem. Do każdego poziomu dorzucam liść laurowy, ziarenka gorczycy,czosnek i liście czarnej porzeczki. Zalewam wcześniej przygotowaną, ostudzoną wodą i przykrywam małym spodeczkiem na który kładę kamień. Odstawiam na bok i niecierpliwie czekam na ogórki :-).

jednodniowe - najsmaczniejsze
dwudniowe - ciągle niezłe
trzydniowe - jeszcze nie zupełnie ale już troszkę kiszone

wtorek, 18 września 2012

KOKTAJL ORZEŹWIAJĄCY Z ANANASEM

Od kilku dni nosiłam się z zamiarem na koktajl z jabłkiem, ananasem i ziołami, no i wymyśliłam! Zastanawiałam się jednak czy mikser poradzi sobie z ananasem. No i sobie poradził doskonale, w dodatku osiągnęłam upragniony efekt, mianowicie koktajl był bardziej zawiesisty. To że mięta do jabłka pasuje nie ma wątpliwości, ale co jeszcze ma tak odświeżający smak? Skubałam świeże zioła aż doszłam do ostatecznego wniosku. Użyję świeżą miętę, majeranek i estragon. 


składniki

1 duże jabłko
1 gruby plaster świeżego ananasa
1 banan
1 szklanka mleka roślinnego (ryżowe, owsiane, sojowe...)
1 łyżka świeżej mięty
1 łyżka świeżego majeranku
1 łyżka świeżego estragonu
1 łyżka oleju lnianego




Wykonanie

Drobno pokrojone jabłko, ananas, banan i mleko umieszczam w mikserze. Miksuję dłuższą chwilę, by ananas i jabłko  dobrze się rozdrobniły. Dodaję zioła, olej i dalej miksuję. Bardzo odświeżający, lekko kwaśny napój. Polecam.  

poniedziałek, 17 września 2012

ZUPA Z CUKINI Z IMBIREM

Znowu coś z kolendrą ale tym razem nie w roli głównej. Kto nie lubi cukinii to nie wie co dobre. Cukinia nadaje się zarówno na zupę, na zapiekankę, cukinia może być faszerowana, podawana jako ciepłe warzywo do drugiego dania itp... zastosowań jest nieskończona ilość. Jako że lubię zupy treściwe, składników w mojej zupie jest sporo. Występuje tu zarówno quinoa jak i fasola mung, ale imbir nadał decydujący charakter mojej zupie. Fasoli mung nie muszę chyba przedstawiać, ale jeśli ktoś z Was jej nie zna to warto się z nią zapoznać. Tutaj o Fasoli mung i innych fasolach. A to  że quinoa zawiera więcej wapnia niż mleko powinien wiedzieć każdy przedszkolak.


składniki

1 cukinia około 400 gram
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 marchew
1 mała pietruszka ( korzeń )
mały kawałek selera
1/2 szklanki fasoli mung
1/2 szklanki quinoa
2 łyżki oleju z pestek winogron ( lub rzepakowy )
1/4 papryki czerwonej i 1/4 papryki żółtej ( dla kolorowego akcentu )

przyprawy

1 łyżeczka mielonej kolendry
1/2 łyżeczki kuminu ( można ominąć ) 
1/2 łyżeczki curry
4 ziarenka kardamonu ( zmielone )
4 goździki ( zmielone )
2 cm świeżego imbiru
garść świeżej kolendry lub sok z cytryny
sól jak zwykle do smaku

Wykonanie

Fasolę mung moczę przez godzinę w wodzie, potem dokładnie płuczę i gotuję 15 minut w 1,5 litra wody. W między czasie do garnka, na rozgrzany olej, wrzucam wszystkie przyprawy, oprócz imbiru. Szybko mieszam, a gdy pięknie uwolni się zapach przypraw wrzucam cebulę i czosnek, duszę pod przykrywką. Kroję marchew, pietruszkę, seler i paprykę w kostkę i dorzucam do cebuli, duszę pod przykrywką co jakiś czas mieszając i uważając by nic się nie przypaliło. Pokrojoną w kostkę wraz ze skórką cukinię dorzucam do duszonych warzyw, solę, mieszam i duszę oczywiście mieszając co parę chwil. Gdy cukinia lekko zmięknie, wlewam wrzący wywar wraz z fasolą mung dodając quinoa. Całość gotuję 15 minut ( tyle wystarczy by quinoa się ugotowała a fasola dogotowała do końca. Solę do smaku. I zupa gotowa. Odstawiam garnek i przez praskę wyciskam świeży imbir. Nie pozostaje nic innego jak nalać na talerz bądź miseczkę, posypać świeżą kolendrą lub dodać trochę soku z cytryny. Niektórzy profanując smaki dolewają śmietany, ale ja nie polecam. Zupa kolorowa, syta i zdrowa. Smacznego!