wtorek, 28 marca 2023

Murwillumbah Farmers Market

Środa, kolejny dzień rozpoczęty medytacją. Odgłosy lasu deszczowego zaczynają być częścią mojego dnia. Gdy tylko wstaje słońce i robi się jasno, dźwięki są coraz głośniejsze, coraz bardziej różnorodne, otaczają dom ze wszystkich stron. Po śniadaniu wyruszyliśmy do miasta Murwillumbah zatrzymując się po drodze na ryneczku Murwillumbah Farmers Market, gdzie można kupić żywność prosto od rolników, zjeść i wypić coś dobrego, ale przede wszystkim spędzić czas w swobodnej atmosferze słuchając muzyki na żywo. Jest to bardzo popularne miejsce, otwarte w środy od 7:00 do 11:00...zdarza się dłużej.
Czasami przyjeżdżają tam ludzie tylko po to by spotkać z innymi, jest sporo miejsca by posiedzieć, porozmawiać, a nawet potańczyć na trawie. To kolejne miejsce z hipisowską atmosferą, które poznałam.
Przed wejściem do toalety ostrzeżenie przed wężami. Hmmm...no cóż.
 
Odwiedzając miasteczko Murwillumbah miałam trochę czasu by przemierzyć je w szerz i wzdłuż. Uwagę moją skupiła jedna ulica, na której mieściły się miejsca z wszelkimi alternatywnymi formami leczenia czy uzdrawiania. 
Spacerując po miasteczku znalazłam więcej takich miejsc. Dla przeciętnego człowieka w Polsce są to niecodzienne rzeczy niekoniecznie przydatne w "normalnym" życiu. 
Zjadłam ostrą harrirę w bardzo przyjaznym miejscu
i poszłam dalej. Zajrzałam do ogrodnictwa
i zrobiłam zdjęcie wymalowanego ogrodzenia parku wijącego się wzdłuż rzeki
Odwiedziłam również miejsce, które nazywa się Food Hub. Jest to odpowiednik Banku Żywności w Polsce, dzięki któremu powstają m.in. sklepy społeczne. Sklep społeczny w Murwillumbah działa poza systemem, na zasadach wolontariatu i pomocy społecznej. Każdy obywatel może się tam zarejestrować, otrzymać swoją kartę identyfikacyjną i raz w tygodniu robić zakupy za 10 dolarów. Jest ograniczenie na niektóre produkty, które można wziąć tylko jedną albo dwie sztuki, a miarą jak duże można zrobić zakupy jest dedykowana siatka plastikowa. Ludzie działający przy tym punkcie wspierają również bezdomnych i chorych.
Temat nie ratowania i nie marnowania żywności jest mi bliski od lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz