Hummus. Jak ja lubię hummus ! Jak nie mam cieciorki na stanie to robię się nerwowa. Hummus jest idealny do spożywania jako pasta na chleb, na ciepło to obiadu, jako dip do warzyw ( tak lubię go najbardziej ) , jako dodatek zagęszczający do zup i do samodzielnego podjadania. Często biorę go na jednodniowe wycieczki. Jest syty i dzielnie wytrzymuje w plecaku. Do hummusu używam suszonych pomidorów w olejowej zalewie. Ważne jest by pomidory były soczyste, mięsiste.
składniki
1,5 szklanki gotowanej cieciorki
1 ząbek czosnku
1 łyżka pasty tahini ( pasta sezamowa )
<gdy nie mam pasty mielę kopiatą łyżkę sezamu>
7 sztuk odsączonych, suszonych pomidorów z zalewy olejowej
3 łyżki soku z cytryny
10 dużych liści bazylii
2 łyżki oliwy z oliwek
sól do smaku
Wykonanie
Cieciorkę płuczę i moczę w garnku przez całą noc. Jeśli mam możliwość, kilka razy zmieniam wodę. Rano dokładnie płuczę, zalewam dwukrotną ilością wody i gotuję do miękkości ( około 1,5 godziny ). Nie solę. Odcedzam wodę. Trochę wywaru odlewam do miseczki gdyż może się później przydać jeśli pasta okaże się zbyt sucha. Cieciorkę wraz z pastą sezamową, pomidorami i sokiem z cytryny miksuję blenderem. Dodaję bazylię, wyciśnięty czosnek i sól do smaku. Na koniec dodaję oliwę przeważnie 2 łyżki. Jeśli hummus wydaje się zbyt suchy dolewam tyle wywaru z cieciorki ile jest potrzebne do uzyskania idealnej kremowej konsystencji. Przechowuję w lodówce pod przykryciem do trzech dni. Ale szczerze powiem, że znika ona w jeden dzień. Życzę przyjemnych doznań. Mniam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz